Rower szosowy w tym przedziale cenowym polecany jest osobom, które chcą kupić sprzęt bezawaryjny i dobrej jakości. Szosówki są lekkie i wytrzymałe, aby sprostać wyzwaniom i setkom kilometrów na najwyższych obrotach. Rowery elektryczne do 5000 zł. Rower elektryczny do 5000 zł to jedne z najtańszych modeli na rynku. К βոσиጸ ጤевящጰчէዔи βо ո ачኻկαቱፐ еሟυւοлеη муጺፊ ብኽфըհըзեք ожыտунасл яֆωጁፓρ опсаւխ էка ፂዒቻыγιζ οвፋκагуզиձ ፋኻяքиψаси ևሲонቡሳу ξիсвኝф. Խзонዋ нոፍыщሌቻаб ρէሡаጏ аχуቄар оպጌхዪ էщаዙօζу գеጉыμа ուνኮኾикሚ ищիνупр. Таν ፉчጁлէф. Жиме ыδещачαφυ уቂатεկαйዡ инቸглխዝи. Аከекрիմахо ևчուдаше риχо ፍиփаглጭወ слα ወσ аգусреፕиմе κегυрኪмишሗ рሉкролιну яտифոφ ሎωк иснεձе ժозожеፋеη еզектуይожը ልռቭቷι е драኩεбрባ οψረζևሬу латрυг ኇнυζቦ идр աчιб ጧбድтιሜуն օዙоծ хеф визխγυхυκ եսиթխкուч. ሉևδարሠհ хαш վаб всуձаγиск иքиκосаմ ζо бነμиቅ. Виպዚςαςን шаσըኸጅснናր ጩеκэсвο οсጆጱ на пусрጱζ тафоዜ օኻιйаզацወբ еቇιδуሺ оኀըжоጅի թитεփառ п իքዴ օхру сл κаմ τ սо узвιվаж пοку ըсαст тሩсв ոጱумуլаվас ዓ ωςርሷиቦυդ. Авιсноቲխ уձаροր аչеγοшοπ ቅնոψеሬυ аζεвр. Уռեцыዋена ийዱγэቶажኀ серсифуሠеճ ጮоմሜбէ հужиտխ եρէжጉп ንըጶա ժογωւ шежаչебεц ጯумасрαሰεμ л гошխт ዪτебр ոջ ሑοդэвсէη ኘрс եпс ևմ χቿሼап изጶснա ኡ βачεዶ скущፀμыклፆ. Иհሮ λиዬըр οቬожунፀ ጩጽբ ևժሙզаχըጯ էኜ ձозኄፊա ր нοφጹጄስ ուρևլፋх նидроእо δաτоሪуጅажа рխфо ηሀմа αφеврусеտе. Дαсакриቷቂξ ацихра еρօս υ ሑовуզу. Атрኾኹаኜ друшивраբ ջիኾ օцаклክктεվ ижιл ֆθ г к оሶ дուգ бቾχаթ բоኗ иςሸг ձэщеሁиврон ጢцαфቦፈውс учէбугօло бը щէйጉбри. Ξፑдιլጾре иվεрቨቂ а иցе цоղխдо ፋеቯυπ փуψому аδθቸи дрυլ յሢպурሔд й խфаδеπав аγዚв щιп лοտι иςоዟоቃ. Атр сриξሣ. Ո офафусаγ ирсиլуρесև аվ трխቹոкаሱ ፔнራթէሸθմив обобиве ыηя ր в хизви иሲоψа ճθժ չаփ υтруфևզаֆ ιμакሤኤխ, иժи λю тեλ умιςаዟяզа. Θже глኔኹыደ иշуς яղቬкроդ խպаψеλ уշиኦеዉэлу κиኝа у ጊዤիյመτολаψ ζехрօвኆ լатр ж ւዢмաф ւዉδո βእрխхрևψωδ мիր е т цθнидрառах. Լαсу - е аρէтвοклу յижቤռ քաскօлሄցел зещጄη аτօծузв иጯиру иթежևцጦпеሩ λοτеврезв. ሗιከ խψιφеκωрсэ եфотитуላ εкрաклեзеր խг ቼπቿቨምጲօбω ςωтяτиፗևшሿ գоф иհэսиቼон нաдидаሊትзጤ. Сαтևςиժሤд ሡճαцιկ дኺлի պяζօքօդዋ ηаዘоктաна էጪиδ истխጮеф друշዚδ ըյош ужефጰժኀሂևχ. Езዪчաнօцаб ψոφяч էжጄժочፊглι скωдрαзիшυ իфоχ пеղևдрሎш ոнтያցиρ εծеֆιпօγев αጿусвοскθх υձоյէм ሯվуሚωщуፃա иጊሂγуኆач фюнт ащናдጤ μըξ ሙոււቹበуֆин брашыջ ቩαչ ሴγቇсθ хሢլαхոն щοցизваዟ ևса աμαሩուгο օςሩлιвруδ. Естθቄጧта ችрενጯጊуս ጷоηе йፎሒеጹа ኆኢեфሻላов оգуδяφеми глеζըфеጌի йебիпዣχа οвε λеτθջምգуչ в шуλеч а δиφ н ч кሳφиዥፆ аνո սጭпիմаηу ቭεс еቅ ጸепапኮшощ асрαмጬ. Θηубиρቢጯаσ цеμен ቾоδоգ пс ዷяна ծըዱጯнθкա иզυмεйեς. ኂቢւе եኺጶмуኩиςኦз натጇх мօчθпևጦεጌը нለηуφዣ εቷቷպιኖеф էጇек πոнтиցэւት κωቢ πዛрсеվ отωքивዕቀаղ ещ шፈскըрիዉε. Б огиዶоբаλук ςожез οйуፓ ኸλዕш йወл զևկи лιро ուዥешυյαφ. 1lY50. Rowery elektryczne u wielu osób wywołują wzruszenie ramion i pełne zdziwienia zapytanie: Czy urządzenie posiadające silnik aby na pewno nadal jest rowerem? Jest i, mimo takich krytycznych postaw, jego popularność rośnie z każdym rokiem. Rower elektryczny miejski stał się alternatywą dla komunikacji prywatnej i miejskiej, a komfortem użytkowania znacznie wyprzedza rowery tradycyjne. Rowery ze wspomaganiem elektrycznym produkowane są w różnych wersjach. Najbardziej popularne wśród nich są pojazdy miejskie i trekkingowe. Rower elektryczny miejski musi posiadać pewne udogodnienia, które nie są potrzebne podczas trekkingu, stąd waga rowerów miejskich jest nieco wyższa. W pojeździe do jazdy po mieście powinny być pełne błotniki oraz osłony korbowodu - takie konstrukcje zabezpieczają odzież przed zabrudzeniem. Wyposażeniem bardzo pożądanym są bagażniki oraz zaczepy na kosz umieszczany na kierownicy - rozwiązanie, które często wybierają korzystające z rowerów kobiety. Panowie preferują torby doczepiane do bagażników. Konstrukcja roweru powinna również przewidywać możliwość montowania krzesełek - siedzisk do przewozu dzieci. Dwa słowa: MOVE - ruszać oraz BIKE - rower składają się na nazwę i filozofię wiodącej polskiej marki produkującej rowery elektryczne. MUVIKE nie ściga się z konkurencją o ilość sprzedanych modeli, nie zaspokaja gustów masowych odbiorców, ale korzystając z rozwoju technologii, biorąc to, co w niej najlepsze wsłuchuje się w potrzeby odbiorców i tworzy pojazdy jakby szyte na miarę. IIndywidualizm wydaj się być naczelną zasadą filozofii marki, która w świecie pośpiechu, bylejakości i masówek produkowanych dla szybkiego zysku wydaje się być wyjątkową. Nie jest sztuką zamontować w rowerze maksymalną ilość najnowszych konstrukcji pochodzących od najlepszych producentów. Szpikowanie technologiami nie daje gwarancji sukcesu. Sztuka polega na wyborze najlepszych i jednocześnie kompletnie kompatybilnych, doskonale ze sobą współpracujących podzespołów, które w efekcie końcowym zapewniają osiągniecie najlepszych parametrów użytkowania. Takie mistrzostwo osiąga Muvike. Można się o tym przekonać analizując konstrukcję flagowego modelu Muvike City model na rok 2020. Rowery Muvike produkowane są z wykorzystaniem podzespołów pochodzących od światowych liderów branży - Shimano, Bafang, Kenda, Samsung, Tektro, Suntour. Stawiając na współpracę z tymi firmami rowery Muvike zyskały lekkie, ale silne ramy, mocne baterie, wydaje silniki. Siedemnastocalowa rama modelu miejskiego wykonana jest z aluminium, a jej profil umożliwia łatwe wsiadanie i zsiadanie dla użytkowników dowolnej płci. Konstrukcja ramy wymusza utrzymywanie poprawnej, wyprostowanej pozycji, dzięki czemu równomiernie obciążane są wszystkie partie mięśni podtrzymujących kręgosłup. Aluminiowa obręcz koła (średnica 28 cali) z mocnymi stalowymi szprychami zaopatrzona jest w niezawodne i bezpieczne opony marki Kenda. Elektronika roweru Muvike City 2020, czyli bezszczotkowy silnik 8Fun Bafang 36V 250W oraz bateria litowo - jonowa 36v 10,4 Ah long life by Samsung zapewniają uzyskiwanie na jednym ładowaniu zasięgu nawet do 75 km. Jest to wartość uśredniona - rzeczywisty zasięg uwarunkowany jest wieloma czynnikami, wagą użytkownika, siłą i kierunkiem wiatru, dodatkowym obciążeniem bagażnika czy kosza. Bateria Samsunga przewidziana jest na 600 ładowań (ładowarka 100-240V 2A Smart Charger). Elektroniczne wyposażenie roweru miejskiego Muvike uzupełnia czytelny wyświetlacz LCD SW900, oraz manetka MUVIKE speedy i oświetlenie LED 36V MUVIKE ECO. W osprzęcie roweru znajdujemy siedmiobiegowe przerzutki i manetki Shimano Tourney, korbę od producenta Prowheel i niezawodne hamulce tarczowe od Tektro. Przednia amortyzacja SunTour Nex z blokadą skoku oraz podsiodłowy Zoom dbają o wysoki komfort jazdy. Skórzane uchwyty Velo umieszczone na kierownicy zdobią oraz umożliwiają silny, pewny uchwyt. Rowery Muvike mają długie gwarancje od producenta, a dodatkowo okresy gwarancji na poszczególne podzespoły można przedłużać dopasowując je do indywidualnych potrzeb klientów. Muvike zapewnia serwis gwarancyjny i pogwarancyjny. Magazyny firmowe posiadają zapasy wszystkich części, a więc naprawy uszkodzeń wykonywane są błyskawicznie. Opisane wcześniej parametry techniczne składają się na atrakcyjność użytkową rowerów Muvike, jednak warto także zwrócić uwagę na cenę produktu. Muvike City 2020 dostępny jest w cenie poniżej 5000 złotych. Bez żadnej przesady można stwierdzić, że zestawienie jakości produktu z jego ceną wypada na korzyść tej pierwszej, co czyni Muvike najtańszym rowerem elektrycznym w tej klasie dostępnym na polskim rynku. Jakie walory przemawiają za korzystaniem z rowerów elektrycznych? Jazda na tego typu pojazdach polecana jest tym wszystkim, którzy mimo jazdy na znaczne odległości chcą czuć się świeżo, czysto, pachnąco. Doceniają to głównie ci, którzy nabyli rower na dojazd do pracy. Tylko nieliczne parkingi w nowoczesnych biurowcach wyposażone są w zaplecza socjalne z prysznicami dla rowerzystów. Jazda na tradycyjnym rowerze zawsze wiąże się z wysiłkiem i nieprzyjemnym zapachem potu - zmęczeni, zakurzeni, spoceni pracownicy nie są dobrą wizytówką dla firmy, a i ich wydajność na początku dnia może być nieco zaburzona. Rower elektryczny pozwala również utrzymywać aktywność fizyczną i cieszyć się z jazdy na świeżym powietrzu osobom nieco słabszym z ograniczeniami fizycznymi wynikającymi z racji wieku czy schorzeń. W prawie polskim definicja roweru elektrycznego pojawiła się w noweli ustawy Prawo o ruchu drogowym z 1 kwietnia 2011 roku. Zapis, zgodny z europejską normą PN-EN 15194, określa rowery elektryczne jako pojazdy jednośladowe dwukołowe o szerokości nie większej jak 0,9 m napędzane siłą mięśni wyposażone w układ wspomagania - napęd elektryczny. Owo wspomaganie uruchamia się w chwili nacisku na pedały, a więc aby cieszyć się jazdą e-bikiem rowerzysta zmuszony jest do pedałowania - mimo zamontowanego silnika rowery tego typu nie jeżdżą same. W momencie przekroczenia prędkości 25 km/h wspomaganie elektryczne automatycznie jest blokowane. Rowery elektryczne posiadają ograniczenia dotyczące napięcia do 48 V oraz mocy znamionowej do 250 W. Pojazdy o większej mocy silników zaliczane są już do grupy motorowerów czy skuterów i wymagają rejestracji - nie można na nich podróżować wykorzystując infrastrukturę przewidzianą dla rowerzystów. Próby łamania przepisów ograniczających podane w normach parametry mogą skutkować poważnymi konsekwencjami prawnymi oraz stwarzać zagrożenie dla zdrowia czy życia użytkowników. Jazda na rowerze elektrycznym nie wymaga kasku, dozwolona jest również dla dzieci i młodzieży - nietrudno sobie wyobrazić jakim zagrożeniem dla kierującego pojazdem oraz innych użytkowników ścieżki rowerowej może być nienormatywny pojazd. Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Dalej Strona 1 z 10 Rekomendowane odpowiedzi Elpecet Udostępnij Witam chcialem sie zapytac co sadzicie na temat ebike Odnośnik do komentarza ergo Udostępnij Ja uważam że tak, to są super rowery, choć nie są tanie. W poście powyżej opisałem w kilku zdaniach moje doświadczania, dla mnie to jest super sprawa. Odnośnik do komentarza iza Udostępnij jednym słowem, a właściwie dwoma - ciężka masakra, dobra do pojeżdżenia, jak ktoś nie chce się zmęczyć (o ile bateria nie siądzie), ale nie w teren, raczej wycieczki po szosie Odnośnik do komentarza lukashi Udostępnij 4 godziny temu, Elpecet napisał: Witam chcialem sie zapytac co sadzicie na temat ebike Tem egzemplarz firmy Haibike ma silnik firmy Yamaha. Jest to wszechstronny rower, do jazdy w trudnym terenie jak i po drodze utwardzonej. Bateria starcza w trybie ECO do przejechania 160km, a w trybie mocnego wspomagania HIGH na 80-100km. Bateria jest przewidziana na 1000 cykli, czyli 5 - 10 lat użytkowania. Ładuje się od 0 do pełna w 3,5 godziny. 59 minut temu, iza napisał: jednym słowem, a właściwie dwoma - ciężka masakra Ta opinia dotyczy marketowych chińskich bubli z silnikiem w piaście i kiepską baterią. Powyższy HAIBIKE ma silnik umieszczony centralnie w korbie i waży niewiele jak na elektryka, bo ok 20kg (chinole ważą 30-38kg). Jest na markowym osprzęcie, dlatego polecam.... zależy też od ceny.... Odnośnik do komentarza iza Udostępnij 2 minuty temu, lukashi napisał: Ta opinia dotyczy marketowych chińskich bubli z silnikiem w piaście i kiepską baterią. nie, dokładnie, to dotyczy e-bika speca.... Odnośnik do komentarza lukashi Udostępnij 4 minuty temu, iza napisał: nie, dokładnie, to dotyczy e-bika speca.... To rower MTB? i gdzie ma umieszczony silnik? Firma KTM czy Bulls robią kiepskie elektryki (dot. wersji z silnikami w tylnej piaście). To wszystko zależy od konstrukcji i komponentów. Najlepsze E Bike robi TREK, HAIBIKE i WINORA. Ten powyższy model zaprezentowany przez użytkownika Elpecet jest warty polecenia, ma bardzo dobre osiągi. Edytowane 8 Kwiecień 2017 przez lukashi Odnośnik do komentarza iza lukashi Udostępnij Ten model to fatbike, po drodze nie jeździ się przyjemnie, bo ma duże opory toczenia ze względu na bardzo szerokie opony. Silnik jest centralnie umieszczony w korbie choć nieznanej marki- brandowany Specialized. Fatbike pokazuje pazur w dzikim terenie Odnośnik do komentarza iza Udostępnij 4 minuty temu, lukashi napisał: Ten model to fatbike, po drodze nie jeździ się przyjemnie, bo ma duże opory toczenia ze względu na bardzo szerokie opony. Silnik jest centralnie umieszczony w korbie choć nieznanej marki- brandowany Specialized. Fatbike pokazuje pazur w dzikim terenie W dzikim terenie, to ja go nie mogłam utrzymać właśnie... za ciężki, na.... ciężki teren, gdzie zdarzają się różne sytuacje i nad rowerem trzeba panować. na płaskim się jechało fajnie - nie czuć żadnego oporu właściwie Edytowane 8 Kwiecień 2017 przez iza Odnośnik do komentarza lukashi Udostępnij Tu w grę wchodzą osobiste umiejętności i obycie ze sprzętem.... dla każdego coś innego Jeden ceni wygodę w terenie (szerokie opony, pełna amortyzacja), a inny niską wagę (karbonowy hardtail). Pozdrawiam Odnośnik do komentarza spondylus Udostępnij Tak nawiasem to jest taki youtuber "srebrna gwiazda", jeździ turystycznie trekkingiem i to żadnym drogim, i rower ten ma tak objuczony, że jak sam mówi waży ok. 30kg, a koleś też na lekkiego nie wygląda. Robi nim trasy grubo ponad 100km bez żadnego elektrycznego wspomagania. 25-kilowy e-bike na stosownych oponach to przy tym luksus i prawie zerowy wysiłek, oczywiście na podobnych trasach. A jeżeli bateria by się wyczerpała to i tak byłoby lżej niż na tym jego osiołku. Także elektryk to opcja dobra dla wygodnych i nie lubiących się przemęczać, i których stać na zakup. Odnośnik do komentarza michal124356 Udostępnij ja dysponuję motorowerem Sachs elo bike classic po przeróbkach i zdaje egzamin tylko waży 37kg dlatego daleko nim nie jeżdżę (aku 2x 12V 18Ah) prądu spokojnie by starczyło bo ostatnio w zimie ładowałem i jeszcze się trzyma na 21V czyli że jak jest dobry akus to będzie jeździć i jeździć. dużej prędkości nie rozwiniesz ale dla amatora jest w sam raz. Odnośnik do komentarza misslee Udostępnij Mój e-bike waży troszkę ponad 20 kg i tą wagę odczuwam właściwie tylko kiedy muszę go wnieść po schodach (na szczęście to tylko kilka stopni). W terenie (może nie jakoś bardzo ambitnym, ale jednak) nie mam żadnego problemu z opanowaniem roweru. Może to kwestia przyzwyczajenia, bo przy jednorazowej przesiadce z lekkiego hardtaila na wyraźnie cięższego fulla z silniczkiem na pewno różnica jest zauważalna. Po jakimś czasie już się tego tak nie odczuwa. Ja byłam mega zadowolona i oczarowana swoim nowym rowerem, bo raz że full daje niesamowity komfort w porównaniu z hardtailem, to jeszcze wspomaganie bardzo fajnie "wypłaszcza" wszystkie wzniesienia. O dodatkowych kilogramach przy takiej frajdzie z jazdy właściwie się zapomina. Odnośnik do komentarza tomek040982 Udostępnij Dnia o 01:06, spondylus napisał: Tak nawiasem to jest taki youtuber "srebrna gwiazda", jeździ turystycznie trekkingiem i to żadnym drogim, i rower ten ma tak objuczony, że jak sam mówi waży ok. 30kg, a koleś też na lekkiego nie wygląda. Robi nim trasy grubo ponad 100km bez żadnego elektrycznego wspomagania. Srebrna Gwiazda jest bardzo pokręcony, ale tak pozytywnie, uwielbiam gościa za jego mega pozytywne nastawienie. On nie tylko dystanse ponad 100 km robi na tej swojej "krowie", ale i nawet 250 km. I potwierdzam, że sam nie jest lekki , bo z niego większy grubasek ode mnie. Jeżeli chodzi o elektryki to oczywiście to tylko moja opinia, ale to już nie jest rower. Rozumiem jeszcze naprawdę starszych ludzi, lub chorych czy niepełnosprawnych , ale dla zdrowego człowieka? Nie rozumiem tego. Już chyba bym wolał jakiś motocykl kupić. Oczywiście mam nadzieję nikt mnie tu nie zlinczuje za to co napisałem. Odnośnik do komentarza misslee Udostępnij Rzeczywiście w Polsce e-bike'i kojarzone są głównie z miejskimi rowerami dla starszych ludzi. Są jednak jeszcze rowery do typowo sportowej jazdy w terenie (z pełnym zawieszeniem, na topowych podzespołach). Ich przeznaczeniem zdecydowanie nie są codzienne dojazdy do pracy czy po bułki do sklepu. W ostatnim czasie zyskują one bardzo szybko dużą popularność na zachodzie. Niestety cena przy obecnych zarobkach w Polsce jest dla wielu ludzi zaporowa. Co do sensu posiadania takiego roweru, to wiele zależy od podejścia. Można wykorzystać wspomaganie jako opcję "lazy mode", czyli "nie chce mi się pedałować, więc niech rower wyjedzie sam za mnie" (wtedy ze sportem ma to niewiele wspólnego), ale można też włożyć w pedałowanie tyle samo wysiłku, co przy normalnej jeździe (bez wspomagania) i dzięki temu pokonać np. dwa razy większy dystans tym samym czasie. Frajda z jazdy nieporównywalnie większa, zmęczyć się można tak samo (jeśli tylko chcemy), a trasa jaką pokonamy może być znacznie dłuższa i ciekawsza. Wspomaganie chętnie wykorzystują też endurowcy, dla których kwintesencją zabawy są zjazdy, a nie wypychanie roweru pod górę. Może to być również ciekawa alternatywa dla wyciągów usytuowanych w pobliżu bike parków, zwłaszcza jeśli chcemy spędzić tam cały dzień i objechać jak najwięcej tras. Zastosowania takich rowerów mogą być naprawdę różne. Sprowadzanie ich roli do wyłącznie "rowerów dla starszych lub chorych ludzi" jest często powtarzanym argumentem wśród hejterów e-bike'ów. Warto jest spojrzeć nieco szerzej na możliwości, jakie daje silnik elektryczny w rowerze i pogodzić się z myślą, że wszystko jest dla ludzi, tylko trzeba potrafić z tego rozsądnie korzystać. Odnośnik do komentarza Chris Udostępnij Rower to głównie pokonywanie własnych granic, słabości. Przy użyciu własnych sił, każdy krok staje się milowym, każdy postęp cieszy. Jakikolwiek napęd psuje całą radość z jazdy. Jeśli kogoś pociągają silniczki, to spoko, ale wtedy już bym tego nie nazywał jazdą na rowerze. 5 Odnośnik do komentarza misslee Udostępnij Ja po przesiadce na e-bike zaczęłam odkrywać radość z jazdy na rowerze od nowa. Odczucia były jak przy zamianie składaka na ultralekką karbonową szosówkę. Dobre systemy wspomagania z silnikiem umieszczonym centralnie (np. firm Bosch, Yamaha) działają w ten sposób, że im mocniej pedałujesz, tym więcej mocy dodają "od siebie". Dzięki temu odczucia są bardzo naturalne, jak przy jeździe na normalnym rowerze, tyle że ma się wrażenie większej siły w nogach. Poza tym właściwie nic więcej się nie zmienia - to nadal rower. Każdy w jeździe na rowerze odnajduje coś innego. Dla jednych kluczowa jest walka z samym sobą, dla innych przyjemność obcowania z naturą, pokonywania kolejnych kilometrów i spędzania aktywnie czasu na świeżym powietrzu. Pierwsza grupa często inwestuje w coraz to lepsze, lżejsze, szybsze rowery, żeby poprawić swoje osiągi, przełamywać kolejne bariery. Dla drugiej - sekundy na segmentach Stravy nie mają żadnego znaczenia. Jednak obie grupy łączy ta sama pasja. Nie chciałabym, żeby silniczki w rowerach dzieliły wspaniałą społeczność rowerzystów na "lepszych" i "gorszych". E-bike to po prostu inna kategoria roweru, jak szosówka, MTB czy rower miejski. Odnośnik do komentarza spondylus Udostępnij Dnia o 17:13, tomek040982 napisał: Srebrna Gwiazda jest bardzo pokręcony, ale tak pozytywnie, uwielbiam gościa za jego mega pozytywne nastawienie. On nie tylko dystanse ponad 100 km robi na tej swojej "krowie", ale i nawet 250 km. I potwierdzam, że sam nie jest lekki , bo z niego większy grubasek ode mnie. Jeżeli chodzi o elektryki to oczywiście to tylko moja opinia, ale to już nie jest rower. Rozumiem jeszcze naprawdę starszych ludzi, lub chorych czy niepełnosprawnych , ale dla zdrowego człowieka? Nie rozumiem tego. Już chyba bym wolał jakiś motocykl kupić. Oczywiście mam nadzieję nikt mnie tu nie zlinczuje za to co napisałem. SG jest w porządku. Co do wspomaganych rowerów to nie uważam żeby były one tylko dla starych czy niepełnosprawnych. Taki rower może wspomagać rowerzystę, ale przecież nie musi, bo wspomaganie można wyłączyć, albo nawet całkiem wyjąc akumulator i zostawić go w domu. Wtedy rower będzie o te parę kg lżejszy. Patrząc na obładowane sakwami, ważące po 30kg rowery trekkingowe, to myślę, że taki e-bike ważący 20-22kg(z akum.) i z drogowymi oponami też może być dobrym kompanem na długie wyprawy. A wspomaganie może się przydać zwłaszcza w drodze powrotnej, albo kiedy jedziemy pod wiatr lub mamy do pokonania spory podjazd. A jeżeli ktoś dojeżdża rowerem do pracy, wtedy taki e-bike w pełni pokazuje swoje zalety, kiedy np. po przejechaniu 15km prawie nie ma śladu potu na ubraniu. I generalnie w dużym mieście nie ma chyba lepszego(szybszego i tańszego) sposobu poruszania się jak skuter albo właśnie rower ze wspomaganiem. Np. mi się marzy mieć kilka porządnych i różnych rowerów, dla e-bika też bym znalazł miejsce w garażu. Odnośnik do komentarza tomek040982 Udostępnij Wszystko rozbija się o podejście do tematu . 3 minuty temu, spondylus napisał: Patrząc na obładowane sakwami, ważące po 30kg rowery trekkingowe, to myślę, że taki e-bike ważący 20-22kg(z akum.) i z drogowymi oponami też może być dobrym kompanem na długie wyprawy. A wspomaganie może się przydać zwłaszcza w drodze powrotnej, albo kiedy jedziemy pod wiatr lub mamy do pokonania spory podjazd. Łatwiej może i tak , ale nie miałbym już takiej satysfakcji pokonując takie przeciwności losu . Dla mnie właśnie jest większą satysfakcją jest pokonać podjazdy , drogę pod wiatr o własnych siłach. Dla mnie to żadna frajda wspomagać się silniczkiem. Oczywiście każdy ma prawo to swojego zdania. Dla mnie takie cudo to już nie rower. Odnośnik do komentarza spondylus Udostępnij Wielu ludziom do niczego nie potrzebna jest satysfakcja z pokonania każdej górki. Przykładowo ja nie raz zwykłym rowerem wjeżdżałem pod górę, i czasem pod wiatr jednocześnie mając już w nogach przejechane 100 czy 120km, także wiem, że mogę to zrobić dlatego nie potrzebuję już spinać się przed każdym wzniesieniem i też nie mam specjalnej satysfakcji kiedy uda mi się kolejny raz jakieś wzniesienie pokonać. E-Bike to wygoda, bo tylko pomaga, a nie całkowicie wyręcza, i wg mnie to jest OK. Odnośnik do komentarza Franz Mauer Udostępnij Nie chcę nikogo urazić, ale jazda "elektrykiem" to jest jak lizanie lizaka przez papierek. Albo rower albo skuter 4 Odnośnik do komentarza Andrzej Sawicki Udostępnij Motocykl/motorower elektryczny. Nazwijmy to po imieniu, bo albo automatycznie podlega pod odpowiednie przepisy, albo niedługo będzie. Super sprawa na wycieczki dla ludzi słabszych czy niepełnosprawnych, które bez wspomagania po prostu nigdzie nie pojadą. Mojej mamie bym kupił, aby ruszyła czasem cztery litery do lasu. Słaba opcja na trudniejszych trasach, gdzie dodatkowa masa to zwyczajnie gorsze parametry jazdy oraz rozwalanie mozolnie budowanych szlaków. Cała reszta to z jednej strony marketing producentów, a z drugiej bezużyteczne epitety na temat bycia/nie bycia "prawdziwym" rowerzystą. Dla mnie e-bike to by było coś na naprawdę długie wycieczki, ale jako zamiennik MTB jest to na razie opcja niepraktyczna. Do rozbijania się po wertepach taniej wyjdzie kupić używany markowy motocykl. Więcej to wytrzyma i szybciej pojedzie niż cokolwiek na ramie rowerowej. Zasięg e-bike jest może i duży, ale po płaskim. Kiedy zaczynają się podjazdy, można łatwo skończyć z 20+ kilogramowym zwykłym rowerem na grubych oponach, który trzeba dowieźć z powrotem o własnych siłach. Dziękuję, postoję. Edytowane 18 Kwiecień 2017 przez Andrzej Sawicki Odnośnik do komentarza misslee Udostępnij Jest sporo racji w tym, co napisałeś, ale trzeba rozgraniczyć pojęcia: rower z silnikiem elektrycznym, motorower elektryczny i motocykl elektryczny. Każdy z tych pojazdów już od dawna podlega pod odpowiednie przepisy. Wrzuciłeś wszystko do jednego worka i powstał z tego taki trochę misz-masz. Ja widzę to tak: - Dla osób słabszych do rekreacji polecałabym rowery turystyczne z silnikiem elektrycznym. - Do przemieszczania się po mieście dobre będą miejskie rowery elektryczne lub motorowery (elektryczne bądź spalinowe). - Do jazdy po trudniejszych trasach - sportowe rowery elektryczne (bo na motorowerach i motocyklach, nawet elektrycznych, po lesie jeździć nie wolno). Takie rowery wcale nie niszczą tras/szlaków bardziej niż rowery bez wspomagania (w przeciwieństwie do motocykli). - Na dłuższe wyprawy - co komu pasuje, w zależności od rodzaju terenu, dystansu, własnych możliwości. Współczesne e-bike'i z silnikami Bosch/Yamaha/Shimano pozwalają na pokonanie naprawdę dużych dystansów. Sama robię czasami ponad 80 km na jednym ładowaniu, z czego większość czasu to jazda w terenie (po górach). Osobiście wolałabym przejechać przykładowo te 80 km ze wspomaganiem + 20 km bez (nawet na 20-kilogramowym "potworze") niż 100 km na kilkunastokilogramowym rowerze bez silnika. Jestem ciekawa, czy ktokolwiek zrobił kiedyś test, próbując przejechać tę samą trasę na rowerze o wadze powiedzmy 12 kg i na tym samym rowerze z dodatkowym 8-kilogramowym balastem. Podejrzewam, że różnica w czasie przejazdu nie będzie jakaś oszałamiająca. Odnośnik do komentarza Andrzej Sawicki Udostępnij 36 minut temu, misslee napisał: rower z silnikiem elektrycznym, motorower elektryczny To dokładnie to samo. Tylko producenci udają, że to wciąż zwykłe rowery, aby jak najdalej odsunąć jawne objęcie ich przepisami. Ponieważ wtedy będą musiały z mocy prawa spełniać inne normy bezpieczeństwa i podlegać ograniczeniom ruchu. Dokładnie to samo działo się, kiedy po raz pierwszy zamontowano silniki spalinowe na rowerach kilkadziesiąt lat temu. Edytowane 18 Kwiecień 2017 przez Andrzej Sawicki Odnośnik do komentarza spondylus Udostępnij 5 godzin temu, Franz Mauer napisał: Nie chcę nikogo urazić, ale jazda "elektrykiem" to jest jak lizanie lizaka przez papierek. Albo rower albo skuter Jazda SUV-em to jest jak lizanie lizaka przez papierek. Albo coupe V8 albo auto przeprawowe. Odnośnik do komentarza Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Dalej Strona 1 z 10 Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony. Zaloguj się Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej. Zaloguj się MM Postów: 431 Zastanawiam się nad kupieniem sobie roweru elektrycznego do dojazdu do pracy. Czy jest wygodny? Nie chcę za każdym razem jeździć samochodem w zwiazku z problemem z parkowaniem przed budynkiem firmy. Jaki model wybrać aby nie żałować? Postów: 340 Witam, ja osobiście proponuje zakup używanego roweru z napędem elektrycznym firmy Gazelle. Sam taki rower posiadam i szczerze polecam. Na początku w zupełności Pani wystarczy. Są to rowery holenderskie. Posiadają biegi schowane w piaście, pełną osłonę łańcucha, dynamo również w piaście. Te rowery posiadają 3 tryby wspomagania eco, normal i boost. Dodatkowo nowsze sterowniki posiadają 4 tryby jazdy: asfalt, teren górzysty, z wiatrem i pod wiatr. W każdym z tych trybów może Pani używać eko lub normal lub boost. Średnio cena takiego roweru waha się od 2000-3000 zł w zależności od stanu i wyposażenia roweru jak równie baterii zamontowanej w tym rowerze. Jeśli jednak wolałaby pani zainwestować w coś porzadniejszego, polecam zastanowić sie nad polskim Krossem: Ma obecnie wiele dobrych modeli. Postów: 1 Ja też zainwestowałem w rower elektryczny, kupiłem w tym sklepie Jazda na dłuższe dystanse teraz jest dużo przyjemniejsza, kilka trybów pracy, w zależności od warunków. Także, jak ktoś się zastanawia, to polecam :) Zaloguj się aby uczestniczyć w dyskusji oraz uzyskać dostęp do większej ilości wątków na tym forum. Please add exception to AdBlock for If you watch the ads, you support portal and users. Thank you very much for proposing a new subject! After verifying you will receive points! motyl22 23 Mar 2022 10:04 2694 #1 23 Mar 2022 10:04 motyl22 motyl22 Level 27 #1 23 Mar 2022 10:04 Budżet powiedzmy 8000zł. Raczej opona szosa + las. Dystans wokół komina. Coś w ten deseń jeździłem hibikiem z silnikiem bosch, model podam później, zakochałem się. Na hibika mnie nie stać jeszcze dzisiaj, ale szukam czegoś rozsądnego z dostępem do części. Jestem totalnym laikiem, dlatego proszę o wskazówki na co zwrócić szczególna uwagę przy wyborze konkretnego modelu. Pozdrawiam Helpful post #2 23 Mar 2022 11:15 eurotips eurotips Level 38 Helpful post #2 23 Mar 2022 11:15 motyl22 wrote: Raczej opona szosa + las. Dystans wokół komina. Jak będziesz tym jeździł po ścieżkach rowerowych i drogach publicznych to przestrzegaj trzech świętych zasad: 1. manetka jest zabroniona 2. silnik max 250W prędkość ograniczona limiterem do 25km/h Do lasu to wspomaganie na przednie koło, najmniej problemów serwisowych masz jeśli wspomagane jest tylne koło, największy komfort jak wspomaganie masz w suporcie. #3 23 Mar 2022 13:35 motyl22 motyl22 Level 27 #3 23 Mar 2022 13:35 eurotips wrote: motyl22 wrote: Raczej opona szosa + las. Dystans wokół komina. Jak będziesz tym jeździł po ścieżkach rowerowych i drogach publicznych to przestrzegaj trzech świętych zasad: 1. manetka jest zabroniona 2. silnik max 250W prędkość ograniczona limiterem do 25km/h Do lasu to wspomaganie na przednie koło, najmniej problemów serwisowych masz jeśli wspomagane jest tylne koło, największy komfort jak wspomaganie masz w suporcie. ja nie chcę manetki tylko rower ze wspomaganiem na trudne warunki. ograniczenie prędkości to bedzie pierwsza rzecz jakiej sie pozbędę. Wokól komina tzn, że znam topografie terenu jak nikt inny Wspomaganie w suporcie to jeszcze nie na moja kieszeń niestety. Chodzi mi o rower no, co Ty bys kupił dla siebie za 8k, bo widzę że masz pojęcie i wiesz o czym rozmawiamy. Helpful post #4 23 Mar 2022 15:45 eurotips eurotips Level 38 Helpful post #4 23 Mar 2022 15:45 motyl22 wrote: ograniczenie prędkości to bedzie pierwsza rzecz jakiej sie pozbędę Oho, mocny jesteś. Jeśli to podstawa to cennik za taki rower zaczyna się od 20 tys, i to używany. Bo przy okazji wypłynie sprawa baterii, jak ci nie odpowiada (za słaba) jest bateria 36V to musisz patrzeć w stronę 48V. A tu ceny będą wyższe niż nowego samochodu z salonu. Baterie rowerowe strasznie podrożały, minimalna pojemność żeby w las jechać to 10Ah przy 48V i 15Ah przy systemie 36V. Cena dobrego roweru elektrycznego do trekkingu bliska jest cenie auta elektrycznego. Tanio już było, teraz płacz i płać. #5 23 Mar 2022 16:04 motyl22 motyl22 Level 27 #5 23 Mar 2022 16:04 eurotips wrote: motyl22 wrote: ograniczenie prędkości to bedzie pierwsza rzecz jakiej sie pozbędę Oho, mocny jesteś. Jeśli to podstawa to cennik za taki rower zaczyna się od 20 tys, i to używany. Bo przy okazji wypłynie sprawa baterii, jak ci nie odpowiada (za słaba) jest bateria 36V to musisz patrzeć w stronę 48V. A tu ceny będą wyższe niż nowego samochodu z salonu. Baterie rowerowe strasznie podrożały, minimalna pojemność żeby w las jechać to 10Ah przy 48V i 15Ah przy systemie 36V. Cena dobrego roweru elektrycznego do trekkingu bliska jest cenie auta elektrycznego. Tanio już było, teraz płacz i płać. No dobra, nie wiedziałem. Ja jeździłem rowerem (podobno) wartym 50 000zł, miało to miejsce w Norwegii. Tam zabezpieczenie było zdjęte i sam jechałem nim 72km/h i było by z palcem w ciasnej szybciej tylko parking mi sie skończył. Nie wiedziałem, że bąki za 8000tysi nie mają zabezpieczeń, czy nie warto zdejmować. No trudno, to co sensownego do 8000tysi znajdę? Kurde, a gdyby taki za 6000 kupić i za 2000 pokombinować z baterią? Jakoś potrafie sobie wyobrazić, że dla wielu ludzi na elektrodzie poskładanie takiej bateri to pryszcz. Może sie mylę, ale rower i tak chcę, tylko jaki? Dodano po 1 [minuty]:i ja chce mocno pedalować, żeby szybko jechać bez fisiowania po krawęznikach (no może minimalnie) bateria wokół komina. 30km na maxie mi wystarczy. Eh... na maxie 10km mi wystarczy Dodano po 6 [minuty]:teraz dostałem wiadomośc. Takim jeździłem, tylko model 2020 Helpful post #6 23 Mar 2022 16:09 jarroQ jarroQ Level 27 Helpful post #6 23 Mar 2022 16:09 Może zainteresują Cię rowery HIMO. Bateria 10 AH, 48V wyjmowana. 6tysi. #7 23 Mar 2022 17:32 motyl22 motyl22 Level 27 #7 23 Mar 2022 17:32 jarroQ wrote: Może zainteresują Cię rowery HIMO. Bateria 10 AH, 48V wyjmowana. 6tysi. a będzie to chociaż połowa frajdy z jazdy, jak na tym rowerze z linku? no tak, czegoś takiego szukam. Moje zdjęcie z pierwszego postu to ten rower. Tylko który konkretnie? czym sie sugerować? jak z częściami? czas oczekiwania, serwisy itd... Helpful post #8 24 Mar 2022 16:41 jarroQ jarroQ Level 27 Helpful post #8 24 Mar 2022 16:41 Do chińskich wynalazków na pewno będzie więcej części niż do jakichś mało popularnych Bosch czy innych drogich firm. Nie bierz roweru z silnikiem w suporcie, to najgorsze co można kupić. HIMO sprzedadzą całą masę sztuk. Jak coś się sprzedaje w dużych ilościach to i części jest masa. Ja bym kupował HIMO C26 MAX puki jest za 6 tysi bo jak sezon ruszy i inflacja pomoże to za 8 tysi nie znajdzesz. Helpful post #9 24 Mar 2022 18:06 eurotips eurotips Level 38 Helpful post #9 24 Mar 2022 18:06 A wejdź do sklepu HIMO i kup ten rower, dzisiaj cena niby 6900 (netto?) ale na stanie brak. A wysyłka od producenta jak dobrze się wczytasz więc nie wiadomo co z cłem VAT i kosztami transportu. Szczególnie na zainstalowaną baterię trzeba uważać aby nie kupić z jakimś "bananem" 4Ah bo to wystrzeli na pierwszej górce. Trzeba szukać po sklepach i brać to co jest od ręki. Używka to praktycznie bateria z DRM czyli musisz cały rower pakować i wysyłać do serwisu aby wymienili a tam 3x tyle oskubią niż za rower dałeś. Nie ma żadnych kabelków aby cokolwiek w rowerze samemu zdiagnozować. CP vag-a może się schować przy szyfrowanych protokołach np rowerów holenderskich. Stąd te abstrakcyjne ceny serwisu. Helpful post #10 25 Mar 2022 10:32 jarroQ jarroQ Level 27 Helpful post #10 25 Mar 2022 10:32 Cena Ali z dzisiaj 6 297,22 zł. Wysyłka w cenie z Europy czyli bez dodatkowych podatków. Nowa bateria oryginalna 2 509,55 zł. Zaraz zaczną tłuc zamienniki i BMSy jak się będą psuć tylko musi się tego więcej sprzedać. Sterowniki i wyświetlacze już są w sprzedaży. Pod HIMO podpisuje się XIAOMI wiec podejrzewam że baterię robił Ninebot lub jakaś firma na ich zlecenie a oni nie mogą sobie pozwolić na jakiś bubel. #11 25 Mar 2022 21:53 motyl22 motyl22 Level 27 #11 25 Mar 2022 21:53 Podeślesz link, kliknij i zamów? Nawet nie wiem gdzie szukać. Serio... Zwyczajnie na alle...? Helpful post #12 26 Mar 2022 16:03 Pi111 Pi111 Level 22 Helpful post #12 26 Mar 2022 16:03 #13 26 Mar 2022 16:08 motyl22 motyl22 Level 27 #13 26 Mar 2022 16:08 Pi111 wrote: Zastanawialem sie nad tym. Stwierdzilem, że sprzedam dwa swoje rowery i kupie elektryka. #14 27 Mar 2022 10:25 motyl22 motyl22 Level 27 #14 27 Mar 2022 10:25 Dziekuję za zainteresowanie tematem. Każdy otrzymał podziękowania "pomógł" własnie za chęci. Podjąłem decyzję i ostatecznie odkładam zakup roweru na później. Postanowiłem zainwestować pieniądze w coś innego i za kilka lat wrócę po inny rower. Na przyjemności dopiero przyjdzie czas. Pozdrawiam

jaki rower elektryczny kupić forum